W 2003 r. tajgany stały się przedmiotem zainteresowania dyplomacji norweskiej w kontekście wizyty w tym kraju ówczesnego prezydenta Kirgistanu Askara Akajewa. Jako że psy te darowano jedynie przy wyjątkowych okazjach Kirgizi uznali, że będą one także wspaniałym darem dla króla Haralda V oraz premiera Kjell Magne Bondevika i przywieźli ze sobą dwa trzynastotygodniowe szczeniaki. Zanim to się stało, dyplomaci norwescy informowali ambasadę Kirgistanu w Berlinie, że obie osobistości nie są zainteresowane takim prezentem, jednak ich listy gdzieś się zawieruszyły i psy przyjechały do Skandynawii.

Po przyjeździe problemem okazały się kwestie urzędnicze - psy nie miały odpowiednich dokumentów wwozowych, więc albo należało je oddać na 4-miesięczą kwarantannę albo odesłać do Kirgizji. Oczywiście drugie wyjście było by faux-pas! Dlatego też sprawą postanowiła się zająć Rita Ottervik z opozycyjnej Partii Pracy, pani burmistrz miasta Trondheim. Zobowiązała się zaopiekować psami tak długo, aż znajdą docelowy przekazując je najpierw na obowiązkową kwarantannę do Eidsvoll koło Oslo.

Przez kilka kolejnych tygodni prasa norweska informowała o tym wydarzeniu, a Dagbladet umieścił nawet na stronie tytułowej zdjęcia Cezara i Klepopatry (szczenięta będąc królewskim darem otrzymały królewskie imiona). Gazeta wydawana w Trondheim – Adresseavisen umieściła także fragment listu prezydenta Akajewa, w którym podziękował on za opiekę nad tajganami i w którym przypomniał, że rasa ta jest ważną częścią dziedzictwa kirgiskiego.

Sprawa doczekała się swojego ostatecznego rozwiązania 19 grudnia 2003 r., kiedy to Urząd Miejski Trondheim przekazał psy nowym właścicielom. Piesek zamieszkał u Ingvild Espelien, która jest docentem w Instytucie Weterynarii Małych Zwierząt w Øya a suczka trafiła do wieloletniej hodowczyni psów Evy Vernstad z okolic Trondheim.